piątek, 28 września 2012

Cosi...

Before I can say anything that makes sense I need to have a good sleep on it.
Meanwhile I would like to thank to all of who have worked so hard on my results this season. Most of all to my partner Kwiato. He greatly sacrificed his climbing for mine, enabling full comfort in preparing for the ascent. I would like to thank “Sztuka Zywienia” who meticulously kept an eye on my fitness, Artur Deditius who didn’t doubt my success, Eva Lopez, who a few years ago instilled something in me and it helped so much in this accomplishment... and Kasia Buda, whom I dedicate this ascent and I wish her a swift recovery after her serious climbing accident. I cannot obviously forget about Nina, who gave me her I-pod...
Thank you all

Zanim napiszę coś sensownego, muszę się z tym wszystkim porządnie przespać. ;-)
Tymczasem pragnę podziękować tym, którzy mocno pracowali na mój wynik w tym sezonie. Przede wszystkim Kwiatowi. W dużej mierze poświęcił swoje wspinanie na korzyść mojego, umożliwiając pełen komfort w trakcie pracy nad drogą i przystawek. Sztuce Żywienia, która skrupulatnie pilnowała, abym była fit. Arturowi Deditiusowi, który nie wątpił w mój sukces. Evie Lopez, która kilak lat temu zaszczepiła we mnie coś co bardzo pomogło mi w realizacji celu...
... i Kasi Budzie, której dedykuje to przejście i życzę szybkiego powrotu do zdrowia po ciężkim wypadku wspinaczkowym. Oczywiście nie zapomnę o Ninie, która "oddała" mi swojego I-poda :-)
Dziękuję również Finie i jej całej rodziniewww.campingelpuente.com/www.vallederodellar.com/

pozdrawiam :-)



wtorek, 25 września 2012

Geminis (8b+) dla Niny!


I have always felt really pleased by the progress and good results of people whom I’d helped with
their climbing. I love watching the effects of hard work of my former wards. This particular case is completely different, more emotional and a lot closer to my own. Although me and Nina met only 6 months ago, I knew right from the start that there was this amazing potential lurking within her and it needed activating. Her verve and enthusiasm for action convinced me that it was worth investing my time and energy in her. We didn’t have to await the results for too long. Right after her return from Piscineta she sent me a text saying “I sent Geminis for warm-up”. I looked at Michal and said “I
knew she would do it today ”
CONGRATULATIONS Nina!

Photos to follow shortly.


Od zawsze cieszyły mnie postępy i dobre wyniki osób, którym pomagałam we wspinaniu. 
Uwielbiałam spoglądać na efekty ciężkiej pracy moich wcześniejszych podopiecznych. Przypadek tego zawodnika jest zdecydowanie inny, bardziej emocjonalny i dużo mi bliższy. Pomimo tego, że poznałyśmy się z Niną pół roku temu, od samego początku wiedziałam, że drzemie w niej niesamowity potencjał, który należy aktywować. Jej zacięcie i zapał do działania przekonał mnie, że warto zainwestować swój czas i energię. Na efekty nie trzeba było długo czekać.Tuż po powrocie z Piscinety otrzymałam od młodej smsa o treści: "zrobiłam Geminisa na dogrzewkę" Spojrzałam na Michała mówiąc: "wiedziałam, że dzisiaj go zrobi :-) " 
GRATULACJE Nina!

Materiał zdjęciowy ukaże się niebawem.

Greetings
pozdrawiam :-)
Ola

środa, 19 września 2012

The Young from "arena Wgore" w Rodellar/ Młodzi z "arena Wgorę.pl" w Rodellar

Right after leaving Magic Wood I only had a couple of days to rest and do some washing, re-packing, do some wall-climbing and get to Rodellar where a group of four young and hungry for climbing athletes were waiting for me already. They were Nina Gmiter, Szymon Lodzinski and Maciek Bukowski.
Tuż po opuszczeniu Magic Wood miałam jedynie kilka dni przerwy na przepranie rzeczy, przepakowanie, poruszanie na ścianie jak również dotarcie do Rodellar, gdzie czekała już na mnie trzy osobowa grupa młodych i głodnych wspinania zawodników. W skład 3 osobowej ekipy weszli: Nina Gmiter(Wgore.pl, KW Warszawa, FitnessPark.pl), Szymon Łodziński (Wgore.pl, UKA, Adidas Outdoor, Red Chili, Wild Country, Edelweiss) i Maciek Bukowski (Wgore.pl, UKA, Adidas Outdoor, Red Chili, Wild Country, Edelweiss) i

On the way to Rodellar I was conducting a deep analysis of each of them based on the forms they completed, crucial to help establish sensible and effecive climbing plans. Their answers were very different so the first challenge was to merge their aims in a way that one’s climbing would not perturb that of the other. The only person out of the group that I was not concerned about was Nina (she had been conscientiously training under my supervision for 1.5 months before the trip).
W drodze do Rodellar analizując każdą osobę przeglądałam wypełnione przez młodych formularze dotyczące wszystkiego co niezbędne do ustalenia sensownego i efektywnego planu wspinaczkowego. Odpowiedzi zawodników różniły się diametralnie więc pierwszym wyzwaniem było zespojenie ich celów, żeby wspinanie jednego nie zaburzało wspinania drugiego.
Jedyną osobą z grupy, o której przygotowanie się nie obawiałam, była Nina (moja podopieczna, która sumiennie trenowała pod moim okiem 1,5 miesiąca przed wyjazdem). 
The rest were a bit of a mystery to me. Despite the fact that I had been observing these two young and very strong men at the Warszawianka climbing wall, I was wondering if they were in fact concentrating (like I had asked them to before) on building up the endurance. As it came out in the wash- the first couple of days in Rodellar and dragging them across every and any possible route did mend all training shortcoming.
Cała reszta była dla mnie zagadką. Pomimo tego, że już wcześniej obserwowałam dwóch młodych i niezwykle silnych Panów na ściance Warszawianka, zastanawiałam się czy faktycznie w trakcie swoich treningów skoncentrowali się (tak jak prosiłam przed wyjazdem) na budowaniu wytrzymałości. Jak wyszło w praniu - kilka pierwszych dni pobytu w Rodellarze i przeciągnięcie ekipy po wszystkim po czym się dało załatało niedociągnięcia treningowe.

But let’s start from the beginning so the first day out in the rocks. It was fairly easy in terms of challenged routes but demanding in terms of their quantity. After the first five days the routes schedule oscillated between 60 and 70 and it proved that the three athletes had a lot of verve for climbing. Although I knew that after another few days of doing just numbers they would start to hate me, I was hammering into their heads how important our plan of action was. Nina, Szymon and Maciek got familiar with almost every sector in Rode (which is not easy at all) and tasted the routes which they would have never dared to even look at before. I categorically forbade them focusing on grades or the results of others. 
Ale zacznijmy od początku, czyli pierwszego tygodnia w skałach. By on łatwy pod względem pokonywanych dróg lecz wymagający pod względem ich ilości. Po pierwszych 5 dniach wykaz dróg oscylujący wokół liczby 60-70 dowodził, że cała trójka ma spore zacięcie do wspinu. I choć wiedziałam, że po kolejnych kilku dniach robienia dróg „na ilość młodzi zaczną mnie nienawidzić, mocno wbijałam im do głowy sens naszego planu działania. Nina, Szymon i Maciek poznali prawie każdy sektor w Rode (co wcale nie jest takie łatwe) i poznali smak dróg, na które wcześniej nawet nie ośmieliliby się spojrzeć. Kategorycznie zabroniłam skupiać się na wycenach i oglądania się na wyniki innych.

After two weeks and according to the plan the whole crew started nailing routes one by one (regardless of grade, whether it was 7b or 7c they were still supposed to do miles, which then were supposed to bear interest on routes graded much higher). Before they realised they had already achieved their personal bests! It wasn’t easy to comprehend three completely different personalities who were coping completely differently with things like: long stay in the rocks, hard RPs, tiredness, pressure and expectations of climbing colleagues, well and a lack of fat cookies with chocolate-like filling followed by coca-cola J

Po 2 tygodniach, zgodnie z planem, cała ekipa zaczęła siekać drogę za drogą (bez względu na wyceny, czy było to 7b czy 7c mieli wciąż robić kilometry, które w kolejnych 2 tygodniach miały procentować na drogach o znacznie wyższych wycenach). Zanim się obejrzeli mieli już na swoim koncie pierwsze życiówki! Nie było łatwo ogarnąć 3 zupełnie inne osobowości, różnie radzące sobie z takimi aspektami wspinania jak: długi pobyt w skałach, trudne RP, zmęczenie, nacisk i oczekiwania ze strony kolegów wspinaczy, no i brak tłustych ciastek z masą czekoladopodobną zapijanych coca colą:)

Summarising their individual successes is the list below, being a fruit of their motivation and methodical attitude towards climbing. Their best ones were not miracles but came rather naturally. Big congrats to them for their persistence and letting their lives in the hands of whom in the first week they thought to be crazy ;) I would also like to thank the originator of the whole venture- Marcin Kopinski and the project’s main sponsor- "The Climbing Arena Wgore”. 

O sukcesach każdego z osobna opowie niżej zamieszczony wykaz przejść będący niczym innym jak owocem motywacji zawodników i metodycznego podejścia do wspinania. Życiówki każdego z nich nie są cudem, ale naturalną koleją rzeczy. Gratulacje dla młodych za wytrwałość i oddanie się w ręce tej, która w pierwszym tygodniu wydawała się im być szalona ;-) Dziękuję również pomysłodawcy całego przedsięwzięcia - Marcinowi Kopcińskiemu i sponsorowi głównemu całego projektu - Arenie W Górę.

Nina Gmiter :
Botanics 8b/b+ RP
Philippe Cuisimere 8b/b+ RP
Les Chacales (8b) 8a+/b RP
Espirit Rebeld 8a+/b RP
Cosi Fan Tutte 8a+ RP
Las dos Golondrinas de la Piscineta 8a+ RP (2 próba)
Montserrat 8a/a+ RP
4x 8a RP
L'any Que ve tambe 7c OS 

Szymon Łodziński:
Pata Negra 8c RP
Geminis 8b+ RP
Botanics 8b/b+ RP
Philippe Cuisimere 8b/b+ RP
Les Chacales (8b) 8a+/b RP
Las dos Golondrinas de la Piscineta 8a+ OS
Cosi Fan Tutte 8a+ FL
Gracias Fina 8a OS
Coliseum 8a OS
Pieds Nus Sur La Terre Sacree 8a FL

Maciek Bukowski:
Philippe Cuisimere 8b/b+ RP
2x 8a RP
Nina has been still climb in Rodellar. She is the one, who decided stay here much longer. Maciek i Szymon had to came back to Poland, becouse of duties...
Greetings :-)
Obecnie w Rodellarze przebywa Nina. Jako jedyna z całej ekipy zdecydowała się znacznie przedłużyć swój pobyt w Rodellar. Maćka i Szymona ściągnęły do Polski obowiązki... 
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ola