niedziela, 29 maja 2011
Rode cd
Trzy dni temu dołączył do nas Wojtek Kozakiewicz, człowiek który z siedmiuset zdjęć zrobionych pierwszego dnia wybrał jedynie trzy ;-) Z bólem serca spoglądam jak przyciska guzik aparatu na którym narysowany jest kosz, komentując "nie, nie, nie".
Poniżej prezentuję te, które są "tak" ;-)
A tak poza tym w międzyczasie: wpięłam się do topów dwóch prześlicznych 8a, Kwiata chciał zabić przeogromny wąż w krzaku (uwaga na węże w Rodellarze!), a Wojtek prawie utopił swój mega aparat. Co jeszcze? Od 24 h mam problemy z ruszaniem głową...niosąc przeciężki plecak Kwiata w drodze powrotnej ze skał (tuż po tym jak Michaś wyrżnął na jednym z kamieni i masakrycznie skręcił kostkę) coS mocno ponacigałam sobie w szyi. Chyba ostatnie dwa dni będę wspinała się w gorsecie, a Michał na noszach będzie transportowany pod skałe :-D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz